MKS na 6

Szansa na najwyższe w dotychczasowej historii Energa MKS-u Kalisz miejsce była spora, ale o ostatecznej lokacie zdecydowała końcówka ostatniego w tym sezonie spotkania, które kaliszanie rozegrali na wyjeździe z Azotami Puławy w poniedziałek, 29 kwietnia. Gospodarze rozpoczęli od prowadzenia w 8. minucie 4:1. Dopiero wtedy szczypiorniści z Kalisza zaczęli grać dokładniej i po kwadransie gry na tablicy było 7:6. Chwilę później kaliszanie po bramce Krzysztofa Komarzewskiego doprowadzili do wyrównania. Drugi kwadrans był bardziej wyrównany, a pierwsza część meczu zakończyła się remisem 11:11. Drugą połowę lepiej zaczęli szczypiorniści z Kalisza, którzy w 37. minucie wyszli na prowadzenie 13:15. Później spotkanie przebiegało w miarę wyrównanie, ale w 48. minucie na trzybramkowe prowadzenie wyszli puławianie, a kaliszanie mieli problemy w ofensywie, co skrzętnie wykorzystywali gracze Azotów. A do tego w bramce gospodarzy znakomicie spisywał się Zurabiego Tsintsadze.

„We wszystkich trzech meczach rozegranych w tym sezonie z Azotami bramkarze mocno dawali nam się we znaki. I w tym ostatnim meczu to tez był nasz główny problem, było też trochę naszych błędów, ale zdecydowanie zaważyła skuteczność w bramce, która wykluczyła nas z walki o 5. miejsce. Mimo wszystko cieszymy się z tego 6. Tym bardziej że na początku sezonu mieliśmy problemy, jeżeli chodzi o zdobywanie punktów więc była zmiana trenera, a na wcielenie nowych założeń potrzeba czasu. Dlatego po ciężkim sezonie 6. miejsce myślę, że jest zasłużone i się z niego cieszymy” - podsumował radiuCENTRUM spotkanie i sezon rozgrywający Energa MKS-u Kalisz Bartosz Kowalczyk.

na fot.: bramkarz Azotów Puławy Zurabi Tsintsadze zatrzymał kaliski atak

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 30:25. W ten sposób ENerga MKS Kalisz ponownie uplasowała się na szóstym miejscu.

„Był to kolejny mecz z Puławami, gdzie bramkarze stawiają nam duży opór i dzisiaj Tsintsadze zagrał super mecz i to on nam zabrał możliwość zwycięstwa. Nasza skuteczność była dosyć duża, ale wkradła się nerwowość i pogubiliśmy się stąd przegrana. A co do całego sezonu myślę, że możemy być zadowoleni, bo na początku nie było ciekawie, ale w miarę upływu czasu zbudowaliśmy zespół. Mieliśmy ochotę, by było to historyczne 5. miejsce, na którym MKS jeszcze nie był. No szkoda dzisiejszego meczu” - dodał radiuCENTRUM trener Energa MKS-u Kalisz Rafał Kuptel.

na fot.: trener Energa MKS-u Kalisz Rafał Kuptel

Bohaterem gospodarzy był broniący na poziomie 46 proc. Zurabi Tsintsadze, który też zdobył tytuł MVP meczu.

Autor: 

Personalia

e-mail
walczak@rc.fm

Nazwisko: 

Agnieszka Walczak

NEWS nr 2: 

N

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).